Kosmetyki Colorescience Pro uwiodły mnie od pierwszego wejrzenia, od pierwszego dotyku, od pierwszego makijażu. Stopniowo zarażam tą miłością koleżanki, znajome, klientki...
Ale to już wiecie... :)
Dziś o pudrach, które powinna mieć w kuferku każda wizażystka, ja już sobie nie wyobrażam zrobienia makijażu do ślubu czy zdjęć bez Finishing Powder.
Mineral Finishing Powder to 5 pudrów o różnym przeznaczeniu,
idealne do HD i fotografii cyfrowej. Nadają makijażowi idealne wykończenie, zawierają składniki, które matują, rozświetlają, łagodzą optycznie rysy twarzy, dodają gładkości i miekkości, odmładzają. Najważniejsze jest jednak to, że specjalnym minerałom przejściowym pudry zachowują swoje właściwości właściwości przez cały dzień, niezależnie od oświetlenia.
Pudry poza czystymi minerałami mają także w swoim składzie witaminy A i E.
Clear Invisibly Matte |
Clear Invisibly Matte - idealnie matujący puder dla cery tłustej i mieszanej. Zawiera skrobię ryżową i puder z owsa. Jest przezroczysty, zatem można go stosować do każdej karnacji, nie zmienia kolorystyki makijażu.
Pink Sheerly Irresistible |
Pink Sheerly Irresistible - dzięki specjalnym pigmentom rozpraszającym światło nadaje rysom twarzy miękkość i zdrowy koloryt. Jest w uniwersalnym kolorze różu pasującym do wszystkich odcieni skóry. To mój ulubiony puder do stosowania na co dzień :)
Lavender Snow Leopard |
Lavender Snow Leopard - idealny do HD. Dzięki opatentowanym minerałom przejściowym utrzymuje się na skórze przez wiele godzin, a skóra wygląda gładko nawet przy dużych zbliżeniach.
Illuminating Pearl Powder |
Illuminating Pearl Powder - ma ładny brzoskwiniowy kolor i drobinki rozświetlające. Poprawia koloryt, dodaje skórze blasku i jest prawie niezauważalny na twarzy ponieważ drobinki są mikroskopijne i nie wyglądają jak brokat. Używam go w makijażu dziennym do muśnięcia kości policzkowych.
Shimmer String Of Pearls |
Shimmer String Of Pearls - daje piękny połysk, idealny do ostatniego muśnięcia kości policzkowych, łuku brwiowego, dekoltu. Sproszkowane perły rozświetlają, rozjaśniają i pielęgnują skórę. Uwaga - uzależnia! :)
Ponieważ na co dzień zajmuję się wizażem i często wykonuję makijaże do sesji fotograficznych, to wiem, że wcale nie jest tak łatwo znaleźć kosmetyki, które ładnie pokryją niedoskonałości skóry a jednocześnie nie będą dla niej obciążeniem. Technologia wysokiej rozdzielczości obrazu, czyli inaczej mówiąc HD, nie lubi kosmetyków, które dawniej stosowało się z powodzeniem w telewizji, czy w fotografii analogowej. Kosmetyki robiące „maskę” na twarzy, w większości (poza teatrem), należą już do przeszłości i się nie wpisują w trend naturalnie wyglądającej skóry, a HD jest bezlitosne dla wszelkich niedoskonałości!
Przyznam, trochę się obawiałam pierwszego makijażu do sesji zrobionego w całości w oparciu o kosmetyki Colorescience Pro. Choć sama ich używam od paru miesięcy i przetestowałam w ekstremalnych warunkach, także w upale. Jednak musi być kiedyś ten pierwszy raz, a moje obawy okazały się bezpodstawne, kosmetyki spisały się na 100% :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz