Wild to Mild - baza pod sypkie minerały Colorescience Pro




Przyszła pora na opisanie moich odczuć związanych z tym produktem. Najpierw cytat ze strony dystrybutora:
Wild to Mild to podkład brązujący, nadający skórze transparentny odcień muśnięcia słońcem, a także wyrównujący zaburzenia kolorytu powstałe na skutek nadmiernej lub niedostatecznej pigmentacji. Ma również działanie kojące na skórę poddaną działaniu promieni słonecznych. W jego składzie znajduje się dużo silnych przeciwutleniaczy oraz opatentowane peptydy z ryżu, co zapewnia skórze uczucie złagodzenia i relaksu. Twoja skóra będzie teraz przybrązowiona słońcem i piękna!




Zalety:
• Optyczne wygładzenie drobnych zmarszczek
• Zminimalizowanie rozszerzonych porów
• Nadaje skórze opalony wygląd
• Silny przeciwutleniacz
• Łagodzi skórę poparzoną przez słońce
• Pigmenty mineralne kamuflują przebarwienia
• Jednocześnie matuje i nawilża
• Dla wszystkich karnacji i typów skóry

Aktywne składniki:
• Opatentowane peptydy z ryżu działające po ekspozycji na słońce
• Tlenek cynku i dwutlenek tytanu
• Owies i beta-glukan z owsa do zmniejszenie widocznych zaczerwienień
• Wyciąg z błękitnych alg w celu poprawy wyglądu wiotczejącej skóry oraz zmniejszenia widoczności porów
• Beta-karoten i witamina E
• Dostarcza do skóry silne przeciwutleniacze zawarte w zielonej herbacie, lawendzie i mandarynce
• Wyciąg z pietruszki morskiej – środek łagodzący podrażnienia
Jak widzicie same dobrodziejstwa dla naszej skóry! :)
Przy pierwszej aplikacji Wild to Mild byłam odrobinę zaniepokojona, ponieważ produkt ma dość ciemny kolor, a ja jasną karnację. Szybko jednak rozwiałam moje wątpliwości. Kosmetyk po zaaplikowaniu na skórę idealnie się w nią wtopił! Poprawił koloryt skóry i dał efekt delikatnej opalenizny. Choć nakładałam go wyłącznie na twarz, to nie powstał efekt odcinającej się maski od szyi. Już po kilku dniach dostrzegłam, że wygląd mojej skóry poprawił się. Moja cera źle reaguje na słońce, szybko się podrażnia, a do tego jest mieszana i co tu dużo mówić - dojrzała. Pory skóry rzeczywiście uległy zmniejszeniu jak obiecuje producent, a podrażnienia i drobne wypryski z dnia na dzień z dnia na dzień były mniej widoczne. Wild to Mild ma postać delikatnego musu, jest bardzo przyjemny w aplikacji, dając aksamitne wykończenie i optyczne wygładzenie zmarszczek. Stosuję go według wskazań jako bazę pod sypkie minerały Colorescience Pro lub samodzielnie jako podkład do makijażu "make-up no make-up". Buzia wygląda ładnie a makijażu nikt się nie domyśla. I jeszcze jedna ważna rzecz- SPF 20 dodatkowo chroni naszą cerę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz